Picture of Ewa Woźniak

Ewa Woźniak

Czy warto kupić Thermomix?

Thermomix jest cały czas bardzo kontrowersyjnym urządzeniem na polskim rynku. Bardzo często spotykam się z opiniami takimi jak: „Garnek za ponad 5 tysięcy złotych”, „Przecież mam blender w domu i kosztował 150 złotych”, „Czy on też sprząta w domu, że taki drogi?”. Sama byłam do pewnego stopnia sceptyczna i ostrożnie obserwowałam, zbierałam informacje od znajomych, którzy posiadali w danym momencie urządzenie, aż w końcu postanowiłam, że zacznę zaszczepiać myśl o kupnie mojego wymarzonego pomocnika kuchennego mężowi 🙂

Pewnego dnia z pewna nieśmiałością powiedziałam – „Paweł, chciałabym kupić Thermomixa!”. Zgadnijcie jaka była jego reakcja….Cytat: „Nie potrzebujemy garnka za 5 tysięcy złotych….” – czyli dokładnie jak przewidziałam. Trochę zajęło czasu, by mąż zaczął się faktycznie interesować tematem. Wiele rozmów, podsuwania korzyści, dlaczego nam się przyda itp. W końcu postanowiliśmy, że zadzwonimy do przedstawiciela handlowego i tak zjawiła się u nas Olga, sam kierownik regionu 🙂 Po ponad dwu godzinnej prezentacji możliwości postanowiliśmy spróbować i kupiliśmy Thermomixa na raty. I tak w wielkim skrócie w 2017 roku zaczęła się nasza przygoda z Thermomix TM5 oraz nadal sceptycznie nastawionym mężem.

Thermomix – Czy było warto?

I teraz kluczowe pytanie: Czy warto kupić Thermomix? Z perspektywy ponad dwuletniego użytkowania mogę powiedzieć jedno – „TAK TAK TAK i jeszcze raz TAK”.

Obecnie nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak bym działała w kuchni bez mojego elektronicznego szefa kuchni. Powodów jest wiele – postaram się skupić na tych dla nas najważniejszych.

Kompleksowość

Thermomix zastępuje wiele różnych urządzeń kuchennych, od garnka przy którym nie trzeba stać i mieszać (dzieje się to automatycznie), poprzez blender, mikser, wagę kuchenną, książkę kucharska z kilkoma tysiącami przepisów po urządzenie do gotowania na parze oraz aplikację która ułatwia nam planowanie dań oraz zakupy. Mój stary dobry Zelmer (którego dostałam w prezencie ślubnym) odszedł praktycznie w zapomnienie i jest używany od wielkiego dzwonu.

Prostota obsługi

Wow – to jest coś niesamowitego. Informacja o tym, że możemy korzystać z tysięcy przepisów na początku wyzwoliła u mnie myśl „To musi być skomplikowane…” Nic bardziej mylnego, gdyż obsługa Thermomixa jest dziecinnie prosta – dosłownie mogą z niego korzystać dzieci (pod kontrolą rodziców oczywiście ze względu na bardzo ostrze noże). Samo urządzenie jest wyposażone w dotykowy ekran, który jest bardzo intuicyjny w obsłudze. Działa on na zasadzie przewodnika, gdzie krok po kroku pokazuje nam jaką czynność mamy wykonać, jaką ilość danego składnika mamy dodać, i na jakie obroty mamy ustawić nasz „mikser za 5 tysięcy złotych”. Jest to niczym elektroniczna książka kucharska, która towarzyszy nam przez cały proces gotowania na koniec życząc nam smacznego.

Mnogość przepisów

Thermomix korzysta z platformy Cookidoo, która spełnia rolę naszej elektronicznej książki kucharskiej. Ilość przepisów jest do pewnego stopnia przytłaczająca, ale sposób organizacji na kolekcje, możliwości wyszukiwania, filtrowania sprawiają, że szybko staje się naszym wielkim pomocnikiem. Chcesz wykonać coś podstawowego jak domowa przyprawa „ala vegeta” – nic trudnego, zabrakło Ci cukru pudru? Prosta sprawa – wystarczy zwykły kryształ, a Thermomix zajmie się resztą. Szukasz potrawy orientalnej? są ich dziesiątki! Można tak wymieniać i wymieniać. Wśród kolekcji przepisów znajdzie się coś dla każdego. Od przepisów dietetycznych, bezglutenowych, wegańskich poprzez potrawy bardzo sycące kończąc na deserach i drinkach (tych z % również ;)). Platforma cookidoo jest dostępna na standardowej przeglądarce, ale również jako dedykowana aplikacja na Twój telefon.

A jak zaplanować posiłki?

Dla osób praktycznych jest to jedna z wielkich zalet. Platforma Cookidoo nie ogranicza się do książki kucharskiej. Dzięki niej możemy zaplanować co chcemy przyrządzić w jakim dniu. Wystarczy odszukać interesujący nas przepis oraz dodać go do planu dnia na dzisiaj, jutro czy tez dowolny inny dzień. Przepisów do planu dnia/tygodnia możemy dodać ile nam się marzy dzięki czemu możemy zaplanować całe menu np. na uroczystość rodzinną. Ale to nie koniec! Za pomocą jednego kliknięcia możemy sporządzić listę zakupów pogrupowaną po kategorii produktu co zdecydowanie ułatwia nam zakupy. Nie muszę już planować zakupów na karteczce, biegać z długopisem i zastanawiać się „Czy to już wrzuciłam do koszyka?” Dodatkowo listę można dowolnie modyfikować i dodawać produkty poza tymi, potrzebnymi do danego przepisu. Obecnie jadąc na zakupy listę potrzebnych artykułów umieszczam właśnie na Cookidoo nawet jeżeli nie planuje gotowania w Thermomix.

Czy to wszystko co Thermmix ma do zaoferowania?

Oczywiście, że nie. Na jego temat mogłabym pisać dużo i długo – jednak na ten moment tutaj stawiam przysłowiowa kropkę.

Czy Thermomix jest idealny?

Hmmmmm….pod wieloma względami jest po prostu niesamowity, obecnie nie wyobrażam sobie mojej kuchni bez Thermomixa. Jest jednak kilka kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę i być ich świadomym przed zakupem.

  • Thermomix pomimo swojej wszechstronności nie zastąpi nam całego sprzętu kuchennego. Wyrobione ciasto drożdżowe (zachęcam do obejrzenia mojego filmu z pieczenia baranka wielkanocnego) nadal trzeba upiec w piekarniku, ciasto nadal trzeba rozwałkować na stolnicy itp… Nie jest to jego wada ale należy być tego świadomym.
  • Samo naczynie nie jest gigantyczne – z jednego gotowania spokojnie starczy porcji na 4-6 osobową rodzinę (w zależności od przepisu) ale na raz nie będziemy w stanie ugotować na przyjęcie 20to osobowe. Chociaż ja daję radę przygotować w nim całe menu na kilkunastoosobowe urodziny w dość krótkim czasie.
  • Od Thermomixa można się uzależnić 😉
Ewa Inspiruje – Baranek Wielkanocny z ciasta drożdżowego – Thermomix

Podsumowanie z perspektywy czasu

Po prawie trzech latach użytkowania Thermomixa bardzo się z nim zżyłam. W między czasie za namowami wspomnianej wcześniej Olgi i przez to że sama pokochałam to urządzenie zostałam doradcą handlowym Thermomix oraz nabyłam nowy model TM6. TAK – obecnie posiadam dwa urządzenia i wcale tego nie żałuję 🙂

A mój sceptyczny mąż? W tym temacie też się dużo zmieniło – obecnie sam z wielką przyjemnością korzysta z naszego kuchennego pomocnika i poleca każdemu sceptykowi. Nie wierzycie? Za jego zgodą mogę Wam podać jego numer telefonu (prośba o kontakt mailowy). Zachęcam aby wszyscy sceptycznie nastawieni Panowie zadzwonili i porozmawiali jak facet z facetem 🙂 Tak drogie Panie – nasyłajcie swoich mężów!!!

I to by było na tyle. Pozwólcie, że resztą zalet i doświadczeń z korzystania z Thermomix podzielę się z Wami w następnych postach.

Jeżeli macie jakiekolwiek pytania gorąco zachęcam do kontaktu – z wielką chęcią odpowiem na wszelkie pytania.

Z pozdrowieniami, Ewa.

Udostępnij post